poniedziałek, 15 października 2012

Noc w bibliotece -Agatha Christie

42.69
Tydzień czterdziesty drugi
15.10.2012 - 21.10.2012 

Agatha Chriestie - Noc w bibliotece
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Rok wydania 2006
ISBN 83-7469-372-X
Ilość stron 144



Nie raz wyrażałam swój stosunek do książek pani Agathy i zawsze był on średnio entuzjastyczny. Tym razem powieść z listy najlepszych kryminałów stulecia i szczerze powiem, że to druga z książek  Agathy Christie, która mi się naprawdę podobała. Pierwsza to "A.B.C". Nie znoszę zakręconych bez potrzeby (w moim przekonaniu, oczywiście) intryg. Wychodzę z założenia, że im mniej tym lepiej, choć powiadają ludzie, że od przybytku głowa nie boli. Mnie boli, ale tym razem obeszło się bez proszków przeciwbólowych. Wszystkiego było akurat tyle, ile trzeba. 

A oto fabuła pokrótce. 
W domu państwa Bantry pokojówka odkrywa zwłoki młodej dziewczyny, której nikt wcześniej nie widział. Ani Dolly Bantry, ani jej mąż pułkownik Bantry  nie mają nic wspólnego ze śmiercią dziewczyny, lecz społeczność St.Mary Mead ma na ten temat swoje zdanie. By zapobiec bezpodstawnym pomówieniom, pułkownikowa Bantry wzywa na pomoc niezawodną w sprawach kryminalnych Jane Marple.  Kto zabił, jaki miał motyw?  Tylko panna Marple jest w stanie dojść prawdy, choć jej metody wydają się być dziwne. 

Jak zwykle powieść Agathy Christie skrzy się humorem, co w jej książkach najbardziej cenię. Przesympatyczna Marple dodaje książce uroku, jej metody detektywistyczne - porównywanie osób i wydarzeń do tego, co wydarzyło się na wsi , jest może dziwaczne, ale  zabawne i nad wyraz skuteczne .  Bo czy ważne, w jaki sposób ta stara panna (jak ją określa autorka) dochodzi prawdy? Ważne, że niegodziwość zostaje ukarana, a czytelnik dostaje swoją porcję przyjemności. 


Margaret Rutherford jako Miss Jane Marple 

i jeszcze raz miss Jane


Baza Recenzji Syndykatu ZwB 

14 komentarzy:

  1. Świetna. Wprawdzie ja wolę Poirota, ale Panna Marple mu nie ustępuje w niczym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam "Tajemniczego przeciwnika", gdzie śledztwo prowadziła para amatorów, to był zupełny niewypał. Zdecydowanie stawiam na Jane Marple :-)

      Usuń
  2. To jedna z nielicznych książek Agathy, jakie dotąd czytałam. W sumie podobało mi się, ale muszę przywyknąć do Marple.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej popularny jest oczywiście Poirot, ale wolę zdecydowanie Marple

      Usuń
  3. Nie czytałam za dużo książek autorki, ale mimo wszystko ją lubię.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja mam skromne dokonania w czytaniu Agathy, nie wszystko lubię, ale trudno lubić wszystko :-)

      Usuń


  4. Serdecznie zapraszam do zabawy z okazji pierwszych urodzin naszego bloga :)

    http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/08/urodzinowe-candy.html

    Z góry przepraszam za spam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za zaproszenie, ale znając swoje "garbate szczęście" ... :-))

      Usuń
  5. Ja dopiero zaczynam poznawać kryminały Agathy Christie i jeszcze nie miałam przyjemności spotkać się z Panną Marple (oczywiście samą postać znam, nie miałam jednak okazji o niej przeczytać). Tak więc chętnie nadrobię te zaległości i sięgnę po powieść, która przypadła Ci do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To książka z listy najlepszych kryminałów,więc ciekawa jestem Twojej opini, bo być może ta lista mnie jakoś zasugerowała do pozytywnego odbioru?

      Usuń
  6. Jakoś nie mogę się zebrać w sobie i w końcu przeczytać jakąś książkę pani Agathy.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem tak bywa, że jakieś nazwiska nas zwyczajnie irracjonalnie odstraszają :D

      Usuń
  7. Mam dokładnie tak samo jak Natasha. Jeszcze nigdy nie sięgnęłam po żadną z powieści Christie i też szczególnie mnie do nich nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze lubiłam "kryminały" bez względu na autora, choć Agatha nigdy szczególnie mnie nie pociągała, ale oswajam się :-)

      Usuń

"Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" - Menander