wtorek, 8 lutego 2011

Miłość nad rozlewiskiem - Małgorzata Kalicińska

07.02.2011 - 13.02.2011
Małgorzata Kalicińska - Miłość nad rozlewiskiem
Wydawnictwo: Zysk i Spółka
Rok wydania: 2008
ISBN 978-83-7506-266-3




Przeczytałam, od wczoraj ponad 200 stron, szybko i... bezboleśnie. Wcześniej nosiłam tę Kalicińską w słuchawkach i podsłuchiwałam. Do szewskiej pasji doprowadzał mnie histeryczny głos lektorki. Słuchałam i śledziłam tekst, lubię tak, ale tym razem pani czytająca mnie rozeźliła i trochę czasu mnie kosztowało, nim dokonałam genialnego odkrycia:
Przecież nie muszę słuchać! Mogę tylko czytać! Więc doczytałam, nie musiałam wysilać mózgownicy, ani rysować drzewa genealogicznego, by wszystkich spamiętać. Szkoda, że pani Kalicińska rozbuchała swój pomysł na trzy książki, co za dużo to i pies nie zeżre. Poprzednie części cyklu czytałam jakieś dwa lata temu, więc ta trzecia weszła mi w miarę bezboleśnie, bo trochę zapomniałam, nie oglądałam serialu (dwa odcinki fragmentarycznie). Ba, nawet łezkę uroniłam, kiedy umarł Wacuś i na koniec, kiedy to Paula Sławusia zbajerowała i wmanewrowała go w swoje plany życiowe . Co tam, kochajmy się, że za klasykiem powtórzę!

Suma przeczytanych stron: 2271 + 350 = 2621
( Matras )

1 komentarz:

  1. Ja przeczytałam tylko Dom nad rozlewiskiem, bo mama pożyczone miała. Ale Miłości już nie zdążyłam niestety...

    OdpowiedzUsuń

"Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" - Menander